Właścicielka CEO i Szkoły Rodzenia "Nowe Życie" udzieliła wywiadu z cyklu "Kobieta sukcesu" na portalu www.wellnessday.eu. Zapraszamy do przeczytania wywiadu:
http://wellnessday.eu/kobieta-sukcesu/757-dorota-frydel-kobieta-sukcesu-2
środa, 02 stycznia 2013 14:21 |
Pedagog, edukator okołoporodowy, Instruktorka Szkoły Rodzenia, Doula, Instruktorka Masażu Dziecięcego oraz Instruktorka Rekreacji Ruchowej ze specjalnością Fitness. Kobieta o wielkim sercu, która budzi zaufanie od pierwszego spotkania. Poznajcie ostatnią bohaterkę II edycji akcji KOBIETA SUKCESU - Dorotę Frydel, właścicielkę szkoły rodzenia "Nowe Życie" oraz Centrum Edukacji Okołoporodowej w Szczecinie.
Beata Mąkolska, Wellnessday.eu: Skąd pomysł na otworzenie własnej szkoły rodzenia? Dorota Frydel: Pomysł założenia własnej szkoły rodzenia zrodził się wraz z urodzeniem mojego synka, 4 lata temu. Tak naprawdę to dzięki niemu zawdzięczam to co mam i to gdzie jestem teraz. Przez to, że był dzieckiem długo wyczekiwanym i chcianym, tematyka okołoporodowa stała mi się tak bliska. Po jego urodzeniu myślałam, że mi przejdzie, że to normalne zainteresowanie tematem, wtedy kiedy człowieka coś dotyczy. Nie przeszło, na szczęście:)
BM: Co było najtrudniejsze w początkach własnego biznesu? Dorota Frydel: Najtrudniejszą do przeskoczenia była sfera finansowa. Dofinansowanie z U.P. czy funduszy unijnych to często czysta fikcja, dobrze, że są jeszcze banki. A z mojej strony - przełamanie się, uwierzenie we własne możliwości, zdolności, umiejętności itd. Zawsze mogłam i mogę liczyć na wsparcie męża i mojej nastoletniej córki, po prostu najbliższych. To oni od początku we mnie wierzyli, dawali i dają siłę do działania. To prawdziwy skarb mieć taką rodzinę.
BM: To teraz z drugiej strony - co było dla Pani najbardziej motywujące? Dorota Frydel: Najbardziej motywującym do otwarcia własnego biznesu był fakt, że z każdym dniem zbliżałam się do swojego upragnionego celu. Wiedziałam, że już nigdy nie będę zależna od kogoś, pracując u siebie. Sama ustalam godziny pracy, dobieram współpracowników. Ta niezależność i brak presji otoczenia wprowadzają ogromny spokój i przynoszą zadowolenie z wykonywanej pracy. Do tego robię to co naprawdę lubię. To jest moją życiową pasją, ogromnym zainteresowaniem, to mnie po prostu uskrzydla. Idę do pracy z chęcią i uśmiechem i w takim stanie też wracam. To z kolei mnie pozytywnie nakręca i daje siły do bycia nadal mamą i żoną. BM: Pani praca - mimo, że to biznes, działalność, firma - wymaga pewnego rodzaju powołania, tak bym to nazwała. Wiemy już, że odkryła je Pani dzięki swojemu synkowi. A co było wcześniej? Czym Pani się zajmowała przed otworzeniem szkoły rodzenia? Dorota Frydel: Wcześniej, przed założeniem własnej szkoły rodzenia, a właściwie Centrum Edukacji Okołoporodowej byłam osobą bardzo aktywną. Z wykształcenia jestem pedagogiem i zawsze ta żyłka pedagogiczna we mnie była, ale tak do końca nie pracowałam w swoim zawodzie. Już na studiach otworzyłam własną działalność gospodarczą, była to działalność handlowa. Później pracowałam w banku, w hipermarkecie, w wydawnictwie, a nawet telefonii komórkowej. Tak naprawdę przez całe swoje życie poszukiwałam tego, co chciałabym robić. Wręcz zazdrościłam ludziom, którzy praktycznie od dziecka wiedzieli, że chcą być lekarzem czy prawnikiem. Ja nigdy nie wiedziałam, aż do czasu narodzin mojego drugiego dziecka, wtedy wszystko stało się dla mnie jasne. Wiedziałam, że to właśnie edukowanie przyszłych rodziców, towarzyszenie im przy porodzie i wczesna pomoc po narodzinach dziecka jest tym, co chcę naprawdę w życiu robić. Ukończyłam więc studia podyplomowe "Edukacja w opiece okołoporodowej" na PUM, szereg szkoleń w Fundacji Rodzić po Ludzku w Warszawie, także w Łodzi, w celu podniesienia swoich kwalifikacji zawodowych. Z resztą wciąż biorę udział w różnych konferencjach czy zjazdach szkół rodzenia. Staram się być na bieżąco ze wszystkim co dotyczy ciąży, porodu czy opieki nad noworodkiem. BM: Pytanie, które uwielbiają nasze czytelniczki: jakie cechy Pani zdaniem, pomagają kobiecie w prowadzeniu własnego interesu? Co takiego musi mieć kobieta w sobie, by zdecydować się na otworzenie własnej firmy? Dorota Frydel: Z pewnością pewne cechy charakteru predysponują do bycia kobietą interesu czy przysłowiową bizneswoman. Na pewno potrzeba trochę odwagi, wiary w siebie, czy przebojowości. Ale tak naprawdę to w nas samych leży największy potencjał, którego często nie zauważamy. Wtedy potrzebna jest jakaś iskra, która zapali nas do danego działania. Dla mnie to było urodzenia drugiego dziecka, dla kogoś innego będzie to duży spadek, który pozwoli na zrealizowanie życiowych planów. Najgorszym rozwiązaniem jest otwierania własnej działalności z przymusu, dlatego, że trzeba po prostu zarobić pieniądze. Takie działalności moim zdaniem nie mają większej racji bytu, bo nie robi się tego z sercem, ale z konieczności.
BM: Jest wiele szkół rodzenia. Czy trudno jest zaistnieć na tym rynku? Czym wyróżnia się Pani szkoła NOWE ŻYCIE? Dorota Frydel: Zdaję sobie sprawę, że jest wiele szkół rodzenia, konkurencja zawsze była, jest i będzie. Nie przejmuję się jednak tym , bo wierzę w to, że Szkoła Rodzenia "Nowe Życie" jest naprawdę wyjątkowa. Począwszy od miejsca - położenie w samym centrum Szczecina, w nowej kamienicy, po atmosferę - kameralna, miła, ciepła, a skończywszy na osobach w niej pracujących - z sercem i oddaniem. To kobieta w ciąży i jej nienarodzone dziecko jest w centrum naszej uwagi. Jeśli chodzi zaś o sam program, to oprócz standardowych tematów, realizowanych w szkołach rodzenia, jak ciąża, przygotowanie do porodu i pielęgnacji noworodka, realizujemy też tematy związane z pierwszym rokiem życia dziecka, udzielaniem pierwszej pomocy, masażem niemowlęcym czy masażem Rebozo, a przede wszystkim staramy się przygotować i ciało i umysł do porodu, a przyszłych rodziców do nowych ról życiowych. W mojej szkole rodzenia stosujemy indywidualne podejście do klientów, oprócz zajęć grupowych dla par, są też zajęcia dla samych mam, zajęcia weekendowe czy indywidualne przygotowanie do porodu. Mamy też warsztaty psychologiczne dla przyszłych ojców, bo oni też potrzebują przygotowania do porodu swojej partnerki. Oprócz Szkoły Rodzenia "Nowe Życie" w ofercie Centrum Edukacji Okołoporodowej są ćwiczenia w ciąży i po porodzie, także z dziećmi, kursy masażu niemowlęcego, chustonoszenia dzieci, masażu chustą Rebozo, akupresury i masażu w ciąży, porady położnicze i laktacyjne oraz towarzyszenie Douli przy porodzie. Gorąco zapraszam, to jest naprawdę niezapomniane miejsce, do którego chce się wracać. Największą nagrodą dla mnie jest uśmiech i zadowolenie naszych klientów, ciepłe słowo i uścisk dłoni, poczucie, że to co się robi, robi się z sensem. BM: Pani Doroto, to jeszcze pytanie, które zadajemy wszystkim bohaterkom akcji KOBIETA SUKCESU - w jaki sposób dba Pani o zdrowy styl życia? Co oznacza pojęcie Wellness dla Pani? Dorota Frydel: Pojęcie Wellness to dla mnie po prostu zdrowy styl życia i to w kontekście fizycznym, jak i psychicznym. To zarówno dbanie o swoje ciało, przez ćwiczenia, zabiegi pielęgnacyjne czy stosowanie odpowiedniej diety, ale też zadbanie o spokój ducha, przez relaksację czy unikanie sytuacji stresogennych. Staram się na co dzień zachować równowagę przez dbanie i o ciało i o umysł, oczywiście przez nieustanny brak czasu nie zawsze mi to wychodzi.
BM: I ostatnie - co radziłaby Pani kobietom, które myślą o otworzeniu własnej firmy, ale wciąż nie są pewne czy sobie poradzą i mają mnóstwo wątpliwości? Dorota Frydel: Przede wszystkim muszą odnaleźć to "coś", co naprawdę chcą w życiu robić, odważnie marzyć i konsekwentnie dążyć do upragnionego celu. Ten cel, a w tym przypadku otworzenie własnej firmy musi być dla nich nadrzędny. Zawsze się znajdzie ktoś "życzliwy" kto podetnie nam przysłowiowe skrzydła, ale jeśli naprawdę my same będziemy wierzyć w siebie, znać poczucie własnej wartości i swoje możliwości, a nawet nauczymy się przełamywać swoje słabości, to będziemy iść dalej, nie zważając na zdanie innych. A jak już nam się uda, to samospełnienie będzie dla nas największą nagrodą. Ważne jest też, żeby od razu nie nastawiać się na duże zyski, potrzeba czasu na rozkręcenie każdego interesu. Na początku trzeba dać cząstkę siebie, zrobić coś bezinteresownie, bo to co z siebie damy, zaowocuje w przyszłości.
Zapraszamy na:
Wywiad jest częścią akcji: KOBIETA SUKCESU II edycja. W ramach akcji przedstawione zostają sylwetki Pań, które z powodzeniem prowadzą własną firmę, nie zapominając przy tym o zdrowym stylu życia. Zapraszamy także do programu wellness: ODKRYJ W SOBIE KOBIETĘ SUKCESU (14-dniowe, internetowe bezpłatne warsztaty)
|