Aktualności

powrót do aktualności

MAŁGORZATA SZMYGIN - KORZYŚCI MAMY Z KARMIENIA PIERSIĄ

Małgorzata Szmygin udzieliła wywiadu na temat "Korzyści mamy z karmienia piersią" na portalach www.mamdziecko.interia.pl oraz www.we-dwoje.pl. Zapraszamy do przeczytania wywiadu:

http://mamdziecko.interia.pl/pierwsze-miesiace/karmienie-piersia/news-sprawdz-co-ty-zyskujesz-karmiac-piersia,nId,718541

http://www.we-dwoje.pl/korzysci;mamy;z;karmienia;piersia;-;wywiad;z;doradca;laktacyjnym,artykul,29997.html

Korzyści mamy z karmienia piersią - wywiad z doradcą laktacyjnym

Pismo „Pediatrics” w czerwcu tego roku podało smutne statystyki: ponad 85% kobiet w USA deklaruje zamiar karmienia piersią przez pierwsze trzy miesiące, ale tylko niewiele ponad 30% rzeczywiście tak robi. Ponad 40% pań rezygnuje po pierwszym miesiącu z karmienia piersią a 15% - po wyjściu ze szpitala. Tymczasem karmienie piersią dziecka przez kilka miesięcy to szereg korzyści także dla kobiety. Jakich? O to pytamy doradcę laktacyjnego Małgorzatę Szmygin.

Korzyści mamy z karmienia piersią

Fot. Dreamstime

Lady-Comp: Jakie korzyści z karmienia dziecka piersią ma mama?

Małgorzata Szmygin, certyfikowany doradca laktacyjny: Mama ma korzyści długoterminowe i natychmiastowe. Z tych natychmiastowych, najważniejszym czynnikiem jest szybkie obkurczanie się macicy po porodzie. Kobieta, która karmi piersią krócej krwawi, a macica szybciej wraca do swojej wielkości sprzed ciąży.

Czy możemy powiedzieć, że dzięki karmieniu piersią mama szybciej wraca do formy po porodzie?

Małgorzata Szmygin: Zdecydowanie tak. Szybciej wraca do swojej wagi ponieważ wzrasta przemiana materii. Nagromadzona w okresie ciąży tkanka tłuszczowa jest wykorzystywana jako rezerwuar energii do produkcji mleka. Oczywiście mamom należy zalecić spacery i aktywność ruchową, jednakże karmienie piersią pomaga szybciej wrócić do formy fizycznej. Inną korzyścią z wyłącznego karmienia piersią jest niepłodność laktacyjna. Hormon odpowiedzialny za laktację – prolaktyna – powoduje wstrzymanie owulacji, zatem kobieta w tym czasie jest niepłodna, nie musi stosować antykoncepcji. Metoda ta wymaga jednak odpowiedniej wiedzy i zatosowania. Dziecko musi być karmione wyłącznie piersią, bez stosowania smoczków do uspokajania. Wtedy pierś jest mocno i intensywnie pobudzana, co zapewnia odpowiedni poziom prolaktyny. Nie zmienia to jednak faktu, że należy obserwować organizm, ponieważ przyjdzie moment, że dziecko będzie już rzadziej domagało się piersi, zatem płodność wróci. W tym przydatne będą chociażby komputery cyklu, które wychwycą skok temperatury odpowiedzialne za owulację i powiadomią kobietę o powrocie płodności.

Często kobiety po porodzie decydują się na zakup komputera cyklu właśnie z tego względu, że jego stosowanie nie ma wpływu na mleko matki – w przeciwieństwie do np., antykoncepcji hormonalnej, gdzie niewielkie ilości hormonów dostają się do mleka, co z kolei wzbudza niepokój o zdrowie i rozwój dziecka. A przecież i zdrowie, i kondycja psychiczna mamy ma ogromne znaczenie dla dziecka.

Małgorzata Szmygin: I tutaj mamy kolejną korzyść z karmienia dziecka piersią – mniejsze ryzyko depresji.

Czy to na skutek wydzielającej się oksytocyny?

Małgorzata Szmygin: Właśnie na skutek mieszanki oksytocyny, prolaktyny i innych hormonów wpływających pozytywnie na kobietę. Kobieta, która karmi sztucznie może wspomagać się pomocą męża czy babci w karmieniu i mieć w tym czasie chwilę dla siebie czy odpocząć, jednak brakuje jej tej niezwykłej dawki hormonów, z jaką mają do czynienia mamy karmiące. A w tym wypadku natura jest przyjazna kobietom – nawet jeżeli mama jest zmęczona, jeżeli wydaje jej się, że nie ma na nic siły, to przystawiając maluszka do piersi, zaczynają wydzielać się hormony dzięki którym mama uspokaja się, relaksuje, nabiera sił. Także odsetek mam cierpiących na depresję poporodową jest zdecydowanie niższy u tych, które karmią piersią.

A korzyści długoterminowe? Mówi się o tym, że karmienie piersią chroni przed rakiem piersi.

Małgorzata Szmygin: Ma to związek z wydzielaniem odpowiednich hormonów, z pobudzaniem gruczołu, a także z pewnymi zmianami, które zachodzą w piersi karmiącej. Karmienie piersią to też dużo niższe ryzyko nowotworów jajnika. Przechodząc do konkretnych danych – udowodniono, że rak piersi występuje dwa razy rzadziej u kobiet, które karmiły piersią minimum 3-4 miesiące. Panie mają także mniejsze ryzyko osteoporozy. Aby to wyjaśnić musimy przyjrzeć się mechanizmowi produkcji mleka. Jeżeli kobieta prawidłowo się odżywia, to składniki potrzebne do wytworzenia mleka pobierane są na bieżąco z jej pożywienia jeżeli zaś nie dba o dietę, to organizm musi ściągnąć poszczególne witaminy i minerały z jej organizmu (na przykład wapń jest pobierany z jej kości). Zazwyczaj przez kilka miesięcy laktacji część wapnia z kośćca kobiety ubędzie. Jednakże, po odstawieniu dziecka od piersi kobiecy organizm przejawia niezwykłe zdolności regeneracyjne poziom wchłaniania wapnia z pokarmów jest taki jak u młodej osoby podczas rośnięcia. Jej organizm jest odmłodzony, lepiej przyswaja składniki odżywcze, zatem gęstość w kościach w efekcie jest lepsza, niż u Pań, które nigdy nie karmiły. Dlatego mamy o wiele mniej złamań szyjki biodrowej u 50-cio, 60-cio letnich kobiet, jeżeli w przeszłości karmiły one kilka miesięcy piersią.

W takim razie jak długo karmić piersią? WHO zaleca wyłączne karmienie piersią przez pierwsze pół roku. Psycholodzy mówią o tym, że gdy dziecko zaczyna chodzić, staje się bardziej niezależnie – czyli tak koło roku, to wtedy należy zakończyć karmienie piersią. Ale są też trendy mówiące o tym, aby dziecko karmić jak najdłużej, nawet do trzeciego roku życia. Jakie jest Pani zdanie?

Małgorzata Szmygin: Rzeczywiście WHO zaleca wyłączne karmienie piersią do szóstego miesiąca życia dziecka, a następnie – kontynuowanie karmienia uzupełniającego do drugich urodzin dziecka. Myślę, że trzeba znaleźć złoty środek. Pierwsze sześć miesięcy kobieta powinna bezwarunkowo karmić piersią – dojrzewa układ pokarmowy dziecka, mleko matki jest mu potrzebne do kształtowania się systemu odpornościowego i tak dalej. Potem wprowadzamy stałe pokarmy, jednak pokarm mamy jest nadal wartościowy, łatwostrawny i jest fantastycznym pokarmem uzupełniającym. Także myślę, że powinniśmy znaleźć złoty środek – nie przerywać karmienia dlatego, że komuś może się to nie podobać, ale też nie karmić dziecka długo wbrew sobie, tylko dlatego by podążać za jakimś trendem. Są dzieci, które rzeczywiście gdy nauczą się chodzić, nabiorą niezależności podziękują mamie za pierś, a są takie które będą potrzebowały jeszcze pocieszenia piersią i o ile to temu tandemowi pasuje – to czemu nie?

Lady-Comp: Dziękujemy serdecznie.

Małgorzata Szmygin - Certyfikowany Doradca Laktacyjny, Dietetyk, edukator okołoporodowy, Doula, Instruktorka Masażu Shantala. Udziela konsultacji w Centrum Edukacji Okołoporodowej i Szkole Rodzenia "Nowe Życie" w Szczecinie, przy ulicy Więckowskiego 1/5. Wywiad jest częścią materiałów przygotowanych przez dystrybutora komputerów cyklu Lady-Comp, Baby-Comp i Pearly w ramach Miesiąca Świadomości Raka Piersi.